Jestem Afrodyta
Mam na imię Afrodyta. Nie mam rodziców ponieważ pochodzę z morskiej piany. Moim mężem jest Hefajstos. Jestem nieśmiertelna. Mieszkam na Cyprze , wyspie niedaleko Grecji. Naprawdę jestem dobra w wygrywaniu konkursów piękności. Bardzo nie lubię krwawych ofiar. Moim znakiem rozpoznawczym jest jabłko i róża .
Wycieczka na Olimp.
Budzę się rano i bardzo się cieszę, a to dlatego, że z cała rodzina jadę na wycieczkę na Olimp.
Schodzę do kuchni i siadam do stołu z mamą, tatą i moja młodszą siostrą Paulinką.
Na śniadanie jest jajecznica z chlebem i herbata.
Tata woła nas abyśmy ubrali się i zabrali bagaże do samochodu , bo niedługo wyjeżdżamy
na Olimp . Wsiadam z rodziną do samochodu i jedziemy na Olimp. Jadę już kilka godzin .
Schodzę do kuchni i siadam do stołu z mamą, tatą i moja młodszą siostrą Paulinką.
Na śniadanie jest jajecznica z chlebem i herbata.
Tata woła nas abyśmy ubrali się i zabrali bagaże do samochodu , bo niedługo wyjeżdżamy
na Olimp . Wsiadam z rodziną do samochodu i jedziemy na Olimp. Jadę już kilka godzin .
- Mamo kiedy będziemy ?- pytam mamy.
- Za kilka godzin.- odpowiada mama.
Jestem już znudzona jazdą samochodem. Po kilku godzinach wreszcie dojechałam,
wysiadam z samochodu. Idę z rodziną na Olimp, idę i nagle moja siostra krzyczy
wysiadam z samochodu. Idę z rodziną na Olimp, idę i nagle moja siostra krzyczy
-WOW !! Tam jest jakaś pani – krzyknęła Paulinka.
-To Afrodyta – mówi tata.
Afrodyta jest piękna ma czerwoną suknię, piękne blond włosy i w dłoniach
różę i jabłko. Jest miła i sympatyczna. Robię zdjęcie i idę z rodziną dalej.
Olimp jest bardzo śliczny. Mogłabym zwiedzać bez końca. Jestem głodna
dlatego zatrzymuję się z mamą, tatą i Paulinką w restauracji. Restauracja
nazywa się „Olimpijskie Jadło”. Zamówiłam herbatę i rosół. Niestety muszę
czekać na zamówienie ponieważ w restauracji jest bardzo dużo gości.
Zamówienie właśnie podano, razem z rodzina jemy pyszności. Idziemy
dalej przez Olimp, tu jest wielu bogów i wiele bogiń. Patrzę i widzę Atenę
boginię mądrości, są również Demeter z Persefoną, a także Zeus z Herą.
różę i jabłko. Jest miła i sympatyczna. Robię zdjęcie i idę z rodziną dalej.
Olimp jest bardzo śliczny. Mogłabym zwiedzać bez końca. Jestem głodna
dlatego zatrzymuję się z mamą, tatą i Paulinką w restauracji. Restauracja
nazywa się „Olimpijskie Jadło”. Zamówiłam herbatę i rosół. Niestety muszę
czekać na zamówienie ponieważ w restauracji jest bardzo dużo gości.
Zamówienie właśnie podano, razem z rodzina jemy pyszności. Idziemy
dalej przez Olimp, tu jest wielu bogów i wiele bogiń. Patrzę i widzę Atenę
boginię mądrości, są również Demeter z Persefoną, a także Zeus z Herą.
- Mamo, tato jak myślicie ilu jest bogów ? – pytam rodziców.
- Dużo, a dokładnie ilu nie wiem – odpowiada tata
Mamo, tato widzę Artemidę, Posejdona, Hadesa, Hestię, Aresa, Apolla.
- Mamo pójdziemy na plac zabaw ? – pytam mamy.
-Tak, jasne chodźmy – odpowiada mama.
Idę na plac zabaw na Olimpie, są tam figury Zeusa, Hery, Ateny, Afrodyty, Artemidy,
Demeter, Persefony, Posejdona, Hadesa, Hefajstosa.
Demeter, Persefony, Posejdona, Hadesa, Hefajstosa.
Robię sobie przy nich zdjęcia, są śmieszne i wesołe.
- Natalka w co się bawimy? – pyta Paulinka.
- Nie wiem – odpowiadam.
- Wracamy do domu – mówi tata.
- Tak, już czas na nas – odpowiada mama.
Olimp jest śliczny ma wiele miejsc do zobaczenia
Komentarze
Prześlij komentarz