Jestem Syzyf








Mam na imię Syzyf. Założyłem miasto Efyra zwane Koryntem jestem jego królem. To piękny gród. Moim ojcem był Eol a ja mam syna Glaukosa.


Nie jestem już młodym człowiekiem. Mimo, że przeżyłem już wiele lat, wyglądam młodo. Piję ambrozję i nektar, które dają mi siłę, młodość i nieśmiertelność. Jestem wysokim, dobrze zbudowanym mężczyzną. Na głowie noszę koronę z wielkim diademem. Ubieram się w ozdobne szaty, często w czerwonym kolorze.


Bogowie Olimpu bardzo mnie lubią i często zapraszają do swojej siedziby. Lubię się bawić i czasem zachowuję się niewłaściwie. Często się przechwalam i zdradzam sekrety bogów. Nie zawsze jestem uczciwy. Kiedyś ukradłem bogom trochę nektaru i ambrozji. Zdarza mi się plotkować i źle mówić o innych.


Tak wyglądało moje życie. Było bardzo szczęśliwe dopóki nie zdradziłem tajnego sekretu Zeusa. Wtedy bogowie Olimpu bardzo się zdenerwowali.


Do dziś muszę wykonywać ciężką pracę, która nigdy się nie kończy. Wciągam głaz pod górę, a gdy jestem na szczycie on znowu spada. Jestem dziś starym, zmęczonym człowiekiem. Czasem bardzo żałuję, że postępowałem tak nieładnie. Każdy czyn ma swoje konsekwencje.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chimeryczny charakter, czapka niewidka, starość nie radość- znaczenie związków frazeologicznych.

Pan, pępek i kamień z serca...